Cali i zdrowi wrócili z „Bitwy pod Płowcami”

Nasz Casimirus wziął udział w rekonstrukcji Bitwy pod Płowcami, przywołującej wydarzenia sprzed prawie siedmiuset lat. W 1331 r. starły się tam wojska króla Władysława Łokietka z oddziałami Zakonu Krzyżackiego. Bitwa nie zakończyła się rozstrzygnięciem, ale zaliczana jest do strategicznego zwycięstwa wojsk polskich. Na placu przed pomnikiem w Płowcach nasi odtwórcy „rozbili” namiot-zadaszenie, który zaprojektowali podczas ostatnich spotkań w MDK-u. Ta forma ochrony przed deszczem spełniła swoje zadanie. Kramik prezentował się bardzo dobrze. Na drewnianych stołach wystawili prawie wszystko, co przez półtora roku swojego istnienia wykonali. Szczególnym zainteresowaniem zwiedzających cieszyły się wylepione ręcznie gliniane naczynia. Obok stoiska ustawili płytę do pieczenia podpłomyków i kociołek, w którym gotowali strawę oraz. Muzycy przygrywali na swoich instrumentach, wywołując zainteresowanie innych rekonstruktorów i osób, które chciały obejrzeć, zaplanowaną na popołudnie, inscenizację bitwy. Białogłowy z naszej grupy i kobiety z innych zespołów rycerskich zaangażowano do odtwarzania codziennych prac wykonywanych w zagrodzie na wsi, na którą potem napadli Krzyżacy. Na planie wykorzystali nieco własnych rekwizytów wcielając się w role gospodyń, markując m.in. ugniatanie ciasta, gotowanie strawy, pranie oraz zabawy z dziećmi. Panowie przygrywali grupce tańczących kobiet. Tę sielską atmosferę przerwał napad Krzyżaków zabijających kobiety, którym nie udało się uciec. Potem plan wypełniły starcia wojsk polskich i Krzyżackich. Efekt walk spontanicznie wzmacniały bębenek i instrumenty naszych muzyków. Zgodnie z prawdą historyczną bitwa z 1331 r. zapobiegła połączeniu oddziałów krzyżackich z wojskami czeskimi Jana Luksemburskiego, których współdziałanie mogło doprowadzić do upadku niedawno zjednoczonego Królestwa Polskiego. Nasi rekonstruktorzy poczuli się tak, jakby się trochę do tego przyczynili. Na koniec historycznej imprezy jej organizatorzy złożyli podziękowania i rozdali grupom biorącym udział w inscenizacji „Bitwy pod Płowcami” Glejty Rycerskie. To pierwszy dokument potwierdzający obecność Casimirusa wśród rekonstrukcyjnej braci. Mimo, że pogoda już podczas trwania wydarzenia nieco się załamała i zaczął padać deszcz, zostali jeszcze dłuższą chwilę na swoim stanowisku, żeby się rozgrzać ciepłym gulaszem i osuszyć ubrania przy ogniu. Wykorzystali ten czas na rozmowy z rycerzami, giermkami i ich kobietami, nawiązując nowe znajomości z odtwórcami.

Skip to content